Trichotillomania

Honey · Wysłany: Marzec 22, 2010, 10:15 pm Temat postu:

Wizyta u fryzjera to był kiedyś koszmar największy z koszmarów. Nie potrafię przyznać się do choroby otwarcie, jestem tchórzem. Przetestowałam już wszelkie kłamstwa dotyczące włosów - od wypadania do spalenia przez farbę. To ostatnie było najczęstsze i czasami dziwiłam się fryzjerkom, które wierzyły w taką głupotę. Tym bardziej, że przecież było widać, że moje włosy nie były nigdy farbowane ...
Największy koszmar przeżyłam wtedy, gdy fryzjerka nie była w stanie ułożyć mi włosów na studniówkę. Męczyła się i męczyła i łyse placki i tak ciągle "wychodziły" na wierzch. Straszne. Nie mam pojęcia jakim cudem zdołała to ukryć. Patrzyła na mnie bardzo dziwnie a ja paliłam się na fotelu ze wstydu. Na szczęście uwierzyła chyba w przetrzymanie na włosach farby.
Od tego czasu nie byłam u fryzjera. Od 2 lat włosy ścina mi koleżanka, której powiedziałam o swoim problemie. Na szczęście ma zdolności fryzjerskie i nie robi problemów.
Już nie wyrywam i pójście do fryzjera nie było by większym problemem, ale chyba całkowicie uprzedziłam się, kiedy fryzjerki dziwnie patrzyły na mnie i na moje miejsca bez włosów.

Ruby · Wysłany: Marzec 22, 2010, 10:24 pm Temat postu:

Ja czasami spotykałam się ze zdziwieniem, ale nigdy nie spotkały mnie nie przyjemne sytuacje. Mi się czasami chce nawet z tego śmiać, bo z takim wyzwaniem jak przykrycie łysych miejsc fryzjerka jeszcze się nie spotkała. Bawi mnie jej trud i zastanawianie się co ze mną począć Wink

Kiedyś było to dla mnie trudne, bo nie wiedziałam jak tłumaczyć te łyse miejsca, a głupio mi było się przyznać, że sama to zrobiłam. Teraz mówię wprost, że mam trich , i że to taka choroba.

Ruby · Wysłany: Marzec 23, 2010, 9:43 pm Temat postu:

No i poszłam dzisiaj do fryzjera. Siedziałam tam 3,5 h O_o Musze powiedzieć, że byłam miło zaskoczona profesjonalizmem pań fryzjerek. Oczywiście od razu na wstępie powiedziałam, że mam trich i od razu wiedziały co mają robić by przykryć łyse miejsca. W ogóle nie były zdziwione ani zainteresowane tym faktem. A kolor włosów i fryzurka są ratatitas Mr. Green

Teraz wiem, gdzie będę już chodzi. Jeśli jutro nie zapomnę to wstawię zdjęcia. Teraz naprawdę jestem Ruby Wink

Szkoda, że naturalnie nie jestem ruda Sad

perapa · Wysłany: Marzec 24, 2010, 9:55 am Temat postu:

no koniecznie musisz sie pochwalic nowymi wloskami Very Happy

!
czekam z niecierpliwoscia!

Ruby · Wysłany: Wrzesień 30, 2010, 8:28 pm Temat postu:

Wiecie, my się przejmujemy, że w pewnych miejscach na głowie nie mamy włosów a tu taka głupia moda zapanowały, że dziewczyny wygalają sobie boki głowy. Może też się dogolę i będę mówić, że to taki nowy trend rotfl

nan.si · Wysłany: Wrzesień 30, 2010, 9:05 pm Temat postu:

ja włsanie mam tak ze po bokach mam mało, ale zakrywam taka opaska Razz

KrewetkaT · Wysłany: Luty 16, 2011, 8:43 pm Temat postu:

Byłam dziś u fryzjera. Pierwszy raz od... co najmniej dwóch lat. Niesamowite uczucie.

perapa · Wysłany: Luty 17, 2011, 10:39 am Temat postu:

o jaaaaa, rewelacja Very Happy

Wiem, wiem, czulam to samo po wizycie u kosmetyczki Wink

A jaka fryzurka?

KrewetkaT · Wysłany: Luty 17, 2011, 5:01 pm Temat postu:

Fryzurka krótka. Wiele się wyczarować nie dało, nie mam jeszcze grzywki, ale przynajmniej teraz wyglądam jak ostrzyżona celowo, a nie "piorun w rabarbar" (strasznie nierówno mi odrastają włosy) Wink

Mam tylko problem z chustką. Po prostu nie umiem się przemóc żeby chodzić bez niej. W domu- ok. Ale poza domem nie mogę.

perapa · Wysłany: Luty 17, 2011, 9:59 pm Temat postu:

ale przez to, ze tak widac puste miejsca? Bo ja sobie mysle, ze skoro poszlas do fryzjera, to wloski wcale wygladaja juz dobrze, wiec moze bardziej to Twoje strachy? Tak jak ja mimo, ze mam teraz rzesy, nienawidze jak ktos mi sie patrzy na nie. Nawet gdy przyjaciolki mowia, ze one sa dlugie, ladne, ze wiele zdrowych kobiet ma krotsze ode mnie, to mi sie wydaje, ze kazdy kto patrzy mi w oczy mysli sobie: "ale ona ma krotkie i slabe te rzesy. Takie brzydkie, pewnie na cos chora".
Pewnie wszystkie jestesmy przeczulone na punkcie naszych "newralgicznych miejsc", mimo, ze pewnie ludzie na ulicy w zyciu by sie niczego nie domyslili Rolling Eyes

A grzywki nie masz bo jeszcze nie odrosla? Czy tak krociutko przod scielas, ze tylko jezyka masz?
Teraz dbaj o nowa fryzurke, celebruj ja, ja sie staram moje rzesy i jakos sie mnie trzymaja
Wink

KrewetkaT · Wysłany: Luty 20, 2011, 10:30 am Temat postu:

Nie, no właśnie nie widać nic dziwnego, nie ma dziur. Grzywka jest krótka bo mam dość wysokie czoło i dlatego tak wygląda, nie ścinałam jej, zapuszczam. Ale wiesz, jak się chodzi bardzo długo w chustce to nagle bez... gorzej niż bez ubrania Laughing

Znajomi mi mówią- że teraz lepiej, że po co mi ta chustka, a to sprawia, że więcej o tym myślę. Wolałabym żeby nie zwracali na to uwagi, nic nie mówili. Wiem że nie chcą źle, wiem że to faktycznie duża zmiana, ale czuję się niekomfortowo. Tak, jestem przeczulona.

Dbam, kupiłam odżywkę Smile

cetera · Wysłany: Marzec 20, 2012, 1:49 pm Temat postu:

witam, jest nowa na tym forum, jeżeli chodzi o wizyty u fryzjera, to nigdy do niego nie chodziłam, a jak już musiałam to wstydziłam się, że zobaczy jakie mam powyszarpywane włosy i jak już się wydało i były pytanie w stylu "a co to tak postrzępione i powyrywane?" to zmyślałam, że np. sama próbowałam sobie wycieniować albo prze szczotka mi się wkręciła i musiałam obciąć... z tyłu mam włosy do łopatek, a z przodu ledwo za brodę bo je rwę.. w grudniu biorę ślub i już martwię się co będzie z fryzurą..

Ruby · Wysłany: Sierpień 2, 2012, 10:19 pm Temat postu:

Ekhm, no więc tak. W sumie to po raz pierwszy sama nie wiedziałam, gdzie wlepić posta ale chyba tutaj będzie pasowało.

No więc w końcu podjęłam pracę. Po długim bezrobociu dostałam się na staż. I problem polega na tym, że za miesiąc, dwa...góra trzy stanę się osobą publiczną. W sumie to będę występować przed kamerą. I oczywiście pojawia się problem. Ostatnio cały czas chodzę w spiętych włosach, a kamera za ulizaną fryzurką nie przepada. Ale jak mam iść do fryzjera, skoro moje łyse placki są dość spore. W sumie ścięcie włosów nie wchodzi w rachubę bo byle wiatr, rozwieje włosy na boki i będzie widać łysą plamę. Ehhh, nie wiem co robić Sad

Rozważałam opcję doczepienia włosów aby je zagęścić, co by było czym przykryć. Albo kupić ten Nanogen czy jak to się tam nazywało. Serio dziewczyny masakrą jakaś. Po raz pierwszy w życiu trich zaczyna mi naprawdę przeszkadzać.

Ostatnio i tak nastąpiła poprawa bo wyrywam dużo mniej, ale zanim włosy odrosną. Chociaż z drugiej strony, może jednak spróbuję nie wyrywać, jeszcze trochę czasu zostało im aby odrosnąć. Nawet krótki meszek by styknął aby przykryć łyse placki. Ehhhh :/ Porażka z tą durną chorobą bag

Lena89 · Wysłany: Sierpień 7, 2012, 3:28 am Temat postu:

Hej.
Miej spiete na razie. Walcz ile mozesz z niewyrywaniem, jak powiedza Ci ze masz miec rozpuszczone wlosy to tego samego dnia idz na przedluzanie wlosow i mam nadzieje, ze to poskutkuje. Radzilabym zrobic taka krotka fryzure jak Rihanna kiedys miala, moze jak ich bedzie malo to az tak nie bedzie widac plamek z mniejsza iloscia wlosow, inne jakos je przykryja. W sumie to tyle z mojej strony, nieciekawa sytuacja ale mysle ze nie jest az tak zle zebys nie zaszalala ze zcieciem na krotka wloskow,
Lena.

Ruby · Wysłany: Sierpień 8, 2012, 12:51 pm Temat postu:

Oj uwierz mi Leno, ściecie włosów odpada. Niestety mam tak spore łyse miejsca (głównie za uszami), że wystarczy lekki podmuch wiatru i będzie widać. Niestety włosów z góry nie styka by zakryć łyse placki. Kiedy były mniejsze to nosiłam taka fryzurkę do uszu, bo akurat zakrywało mi łyse miejsca. Teraz nie wiem co zrobić :/


	Trichotillomania Forum dla cierpiących na trichotillomanię i trichofagię. To choroba o podłożu obesyjno-kompulsywnym. Jeśli wyrywasz włosy i czujesz się osamotniona/ny ze swoim problemem, to jest miejsce dla Ciebie. Razem będzie nam łatwiej poradzić sobie z trich.		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj