Trichotillomania
Forum dla cierpiących na trichotillomanię i trichofagię. To choroba o podłożu obesyjno-kompulsywnym. Jeśli wyrywasz włosy i czujesz się osamotniona/ny ze swoim problemem, to jest miejsce dla Ciebie. Razem będzie nam łatwiej poradzić sobie z trich.
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


ukrywanie problemu-metody, środki etc.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trichotillomania Strona Główna -> Życie codzienne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
rekombinacja
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LBN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 3, 2011, 1:19 pm    Temat postu: ukrywanie problemu-metody, środki etc.

Witam. Chciałabym zapytać się Was jak sobie radzicie z ukrywaniem braków w owłosieniu. I szczerze powiem, że nie chodzi mi tutaj o fotki z wymyślnymi awangardowymi fryzurami... Wink A już mówię, czemu pytam. Choruję od 10 lat na postać "wszystko tylko nie oczy" i stosowałam już różne triki. Specjalne uczesania, tony lakieru, żeby nic się nie odsłoniło to były początki. Potem przyszło czernienie tuszem do rzęs, nanogen, volluma...
Ta ostatnia jest najlepsza jak dla mnie, ale niestety już mi nie wystarcza. Bo włosów coraz mniej. Teraz już jestem prawie łysa i mam tylko małe kępki swoich włosów;( W chwilach ostrego kryzysu stosowałam metodę "fryz na 3mm" albo chustka, chustka, chustka.
Tylko co zrobić kiedy akurat obie metody nie wchodzą w rachubę? Nie mogę zamknąć się w domu, zagryźć zębów i czekać aż będzie lepiej. "Niestety" pracuję i muszę jakoś wyglądać. Rozważam poważnie sięgnięcie po ostatnie rozwiązanie w tym łańcuszku... peruka to chyba jedyne wyjście.
I tu rodzi się pytanie czy ktoś z Was miał/ma do czynienia z tym ustrojstwem? W necie tego pełno, ale jak się za to zabrać? Wiem, że dobre jest drogie i niestety wymaga "wyjścia do ludzi"... Ale co zrobić gdy nic innego nie pozostaje?
Liczę na jakieś rady w tym zakresie.
Piszcie także o sobie, swoich sposobach i historiach z tym związanych. Chciałabym, żeby ten temat bym takim kompendium środków zaradczych na stan "bez".
Pozdrawiam i czekam na Wasze posty:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lena89
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 3, 2011, 4:30 pm    Temat postu:

Czesc!
Ja sobie radzilam zawsze opaska , spinkami , kitkiem ktory w sumie sie trzymal tylko jednej polowy wlosow. Az w koncu sie wkurzylam i scielam wlosy na chlopaka, b. krotko. i sie udalo. przestalam wyrywac. 15 dni nie ruszylam ani jednego. 16 dnia niechcacy na prawde niechcacy mi sie wyrwal ale nawet to nie bylo jako takie wyrwanie, on byl b. slaby i pewnie przy czesaniu wlosow by sam odpadl ale mimo to zaliczam go do wyrwanych, na drugi dzien wyrwalam jednego tez kurde nie chcialam bo wiem ze nie chce wyrywac ale zostalo mi jeszcze glaskanie ich i przez to mi sie wyrwal. i od wczoraj znowu cisza nie ruszam. Ale to nie tylko zasluga fryzjera. Jakies 2 lata walczylam z tym sama, bez pomocy i myslalam ze wszystko wroci do normy jak tylko moja silna wola wygra - gowno prawda / przynajmniej na moim przykladzie/ . W koncu sie odwazylam i poszlam do psychologa ide teraz na 8 wizyte i widze meeeega postepy, na prawde, wiem w jakich sytuacjach wyrywam (syt. bez wyjscia, gdzie nie moge pozbierac mysli, nie mam wsparcia) i ucze sie neutralizowac chec (dotykam rozne rzeczy skupiam sie na jakims smaku, zapachu nie koniecznie ladnym) i idzie dalej. I uwazam ze od kad zaczelo mi wychodzic niewyrywanie to odczuwam ze okolo 30 % wyrywania bylo z mojego przyzwyczajenia. po prostu jak jestem np przyzwyczajona pic butelke wody niegaz. tak przyzwyczailam sie wyrwac wlosy i wlasnie jestem na etapie poradzenia sobie z tym i nie zaluje ze otworzylam sie na obca osobe bo wiem ze jest po to zeby mi pomoc, bo by taki psycholog nie poszedl na studia gdyby nie chcial niesc pomocy innnym, a ja jej potrzebuje i polecam Tobie rowniez wizyte u Psychologa Smile
Pozdrawiam,
Lena.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
perapa
Domownik
Domownik



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 3, 2011, 7:37 pm    Temat postu:

ja tak może nie na temat, bo po maskowaniu braku rzęs już pisalam nie raz w innych wątkach;)

Lena, moje wielkie gratulacje!!! Nawet nie wiesz jak się ciesze z Twoich sukcesówSmile
Ja wiem jakie to trudne przemóc się, odważyc i zasiegnac porady psychologa. Najtrudniejszy pierwszy krok, bo boimy sie tego co nieznane. Ale gdy czlowiek wie po co do niego chodzi, stara sie pracowac, wklada wysilek a nie czeka az lekarz sam odwali za niego robote, to na terapii mozna wygrac drugie zycie.
A Ty wlasnie zaczynasz sie o tym przekonywac:)
Z tego co opisujesz, to chyba pracujesz w terapii behawioralnej?
Mam nadzieje ze bedzie dla Ciebie coraz bardziej pomocna:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lena89
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 8, 2011, 10:57 pm    Temat postu:

Hej:)
No czuje efekty, bo po 15 dniach niewyrywania wyrwalam jednego i nie czulam sie juz na siebie wsciekla. dzis wyrwalam troszke ale wiem ze chce to zakonczyc. i nie gniewam sie na siebie, bo wiem ze to jest jednorazowe i ze przestane Smile troche mi zajelo takie myslenie, ale licze ze bede miec jeszcze lepsze kontakty "sama ze soba" Smile milo ze sie cieszysz z moim sukcesow Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Andzia Firanka
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 9, 2011, 10:52 pm    Temat postu:

Ukrywam to całkiem sprytnie.
Wyrywam w miejscach, gdzie się da jeszcze je czymś zasłonić.

Używam Nanogenu i Toppika, rewelacyjnie kryją łysinę.'Na imprezki, do pracy tylko to pomaga!

Od kilku lat marzy misie łysa głowa, znaczy obcięcie na zero!!!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lena89
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 11, 2011, 9:58 pm    Temat postu:

tez chcialam sie sciac na lyso, bym nie miala gdzie ciagnac. ale nie sadze zeby to sie udalo, mialam super krotkie i ich nie ruszalam potem troche odrosly i juz rece szly do lba. ale moze tylko na mnie to tak dziala, pisze tylko jak to bylo u mnie. Nanogen to cos na porost wlosow??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Andzia Firanka
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 12, 2011, 2:28 pm    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Używam kilku kosmetyków tej serii teraz.

Tuszują rewelacyjnie.

Chciałam ściąć włosy, ale właśnie tego się obawiam, co Ty.
Że dalej będę rwać i tak.

Poza tym, mam sporo siwych włosów, i zanim ufarbuję włosy, wyrywam siwe, uwielbiam je wyrywać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lena89
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 12, 2011, 10:37 pm    Temat postu:

Wiesz co jest najgorsze?
Psycholog powiedziala mi ze to rwanie to takie jakby "nieuspokojone mysli" ze bylo cos w zyciu co doprowadzilo do tego , ze wyrywalam zeby sie uspokoic. A teraz bedac dorosla musze wrocic do tego co bylo i przegadac to bo "pewne rzeczy zeby zamknac trzeba najpierw uporzadkowac" slowa mojej psycholog . A nie ukrywam jest to dla mnie baardzo ciezkie i czuje jakby te emocje byly tu i teraz na nowo .. ;/ ale skoro chce przestac to musze stoczyc ta bitwe.
Myslisz, ze w Twoim zyciu tez bylo cos takiego co moglo byc az tak ciezkie do zniesienia ze ucieklas do wyrywania?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 13, 2011, 12:17 am    Temat postu:

Andzia Firanka napisał:
http://www.nanogen.pl/

Poza tym, mam sporo siwych włosów, i zanim ufarbuję włosy, wyrywam siwe, uwielbiam je wyrywać!


Mam identycznej. Jak tylko znajdę jakiś siwy włos to nie ma zmiłuj, musi być wyrwany. Nie rozumiem dlaczego tak na te siwe się uparłam. Trochę mnie to przeraża, bo w mojej rodzinie włosy szybko tracą kolor i obawiam się, że do 30stki będę całkiem siwa Sad

Ale wracając do tematu. W sumie temat o sposobach ukrywania trich jest no hmmm, jakby to określić, daje w jakiś sposób wymówkę i przyzwolenie na wyrywanie ale z drugiej strony rozumiem istnienie takiego tematu.
Jeśli chodzi o mnie, to wyrywam głównie po bokach głowy. Kiedy łyse miejsca były mniejsze to obcinałam włosy tak, aby te z góry przykrywały braki. Teraz niestety nie mogę już sobie na to pozwolić więc po prostu związuje włosy. Używam szamponu zwiększającego objętość i kiedy związuje włosy to te z góry przykrywają niedobór. Ale tak naprawdę to zwisa mi to czy ktoś widzi, że mam łyse miejsca czy nie. Czasem się przyłapuje na tym, że sprawdzam czy nic nie widać ale robię to bardzo rzadko.
Rekombinacja uważam, że powinnaś koniecznie odwiedzić lekarza psychiatrę bądź psychologa. Z tego co piszesz, wygląda na to, że u Ciebie trich jest bardzo nasilona. Może warto skorzystać z pomocy. Peruka może być tymczasowym rozwiązaniem, ale to nie rozwiąże problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Andzia Firanka
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 13, 2011, 8:42 am    Temat postu:

Znam powód wyrywania.
Kilka razy próbowałam z psychoterapeutą, odnowić ten problem i o nim zapomnieć.
Widocznie, nie dało to skutku.

Wyrywałam "tylko" na czubku głowy a teraz już i boki.
Nie wiem, jak to dalej będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 14, 2011, 12:58 am    Temat postu:

Jaki to powód?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Andzia Firanka
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Listopad 14, 2011, 3:56 pm    Temat postu:

" Wymarzone " dzieciństwo!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
emotions
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Luty 23, 2012, 8:33 pm    Temat postu:

też wyłapuję siwaki - nie ma litości dla nich a ukrywanie - w zimie nie ma problemy czapka..w lecie opaski różne i spinki no i czasem lakier żeby trzymał na miejscu i nie odsłonił..
Wy pewnie tak samo jak i ja nienawidzicie wiatru bo ten drań nam odsłania to co ma być schowane grrrr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emotions dnia Luty 23, 2012, 8:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
minimalistka
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sierpień 18, 2014, 6:54 pm    Temat postu:

o kurde, ja też tak mam z siwymi... nie farbuję, chociaż mam 40 lat, ale wyrywam tylko siwe, wkurzają mnie, bo się swięcą na moim czarnym łbie, ulgę przynosi mi tylko ich pozbycie się, nic więcej z nimi nie robię, wręcz czuję niezrozumianą odrazę gdy widzę potem tyle włosów w umywalce :/ oczywiście wyrywanie mnie nie boli, największa ulgę przynosi mi jednak wyrywanie rzęs... nie mam ich wcale, a gdy tylko poczuję, że jakaś odrośnie na pół nanometra, natychmiast usuwam ją z chirurgiczną precyzją... robię to rano i wieczorem, gdy nie mam założonych sztucznych rzęs, moja powieka po prostu musi być gładka!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trichotillomania Strona Główna -> Życie codzienne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin