|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
KalaGabi
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Styczeń 18, 2013, 2:20 pm Temat postu: Chyba moja corcia choruje na trich... |
|
|
Witam. Mam na imie Karolina. Mam dwoje dzieci: 10letnia Gabrysie i rocznego Samuela. Moze na poczatek troche opowiem o calej sytuacji. Kiedy moja corka miala niecale 3 lata wyjechalam za granice z powodu sytuacji finansowej. Mialo to trwac 4 miesiace a przedluzylo sie do teraz czyli prawie 7 lat. W tym czasie corka mieszkala w Polsce. Opiekowali sie nia moi rodzice, gdyz w miedzyczasie rozwiodlam sie z mezem. Nie utrzymywal kontaktow z corka przez 4 lata i niedawno sie "obudzil". Ma nowa rodzine i od czasu do czasu zabiera Gabi do siebie.
Chcialam zabrac corke do siebie ale zawsze bylo cos. W sumie to ona nie chciala. Za bardzo zzyla sie z dziadkami, pania i klasa w szkole. W koncu dalam spokoj i stwierdzilam ze bedzie co ma byc. Ze lepiej jest jej w Polsce mimo ze wszyscy mnie krytykowali co ze mnie za matka. Ja jednak czulam ze to jest dla niej najlepsze wyjscie. Kiedy w 2011 zorientowalam sie ze jestem w ciazy postanowilam jednak ze musze corke zabrac do siebie. Ciezko bylo, ale w koncu przez zazdrosc do brata, Gabi zdecydowala sie przyjechac i zostac. Bylo i jest jej ciezko chociaz tego nie pokazuje. wszystko trzyma w srodku. Ma problemy w szkole bo nie zna jezyka. W Polsce byla najlepsza w klasie a tu jezyk blokuje jej osiaganie sukcdesow jakie by chciala. szybko sie uczy i zapamietuje nowe wyrazy ale dla niej to ciagle malo. Ostatnio pojechalismy na swieta Bozego Narodzenia do polski i wtedy sie to zaczelo. Gabi zachorowala, miala goraczke. Ja w tym czasie bylam w szpitalu i kiedy wrocilam przerazilam sie. Po 3 dniach mojej niobecnosci ona wyrwala sobie wlosy z grzywki. Zawsze miala bardzo geste wlosy i ciezko je bylo poskromic a teraz... Kiedy wrocilismy spowrotem zobaczylam ze teraz wyrywa je za uszami. Przeraza mni eto bo nie wiem jak jej pomoc. Nie pomaga mi tez to ze nie bylam przy niej przez kilka lat, a wizyty - nawet 9 razy do roku nie wystarczyly. Teraz to widze. Przeraza mnie to ze to ja moge byc przyczyna tej dolegliwosci. Moja dr powiedziala ze to nerwica powodowana zazdroscia o brata. Staram sie jej poswiecac wiecej czasu ale po prostu nie umiem
Tym mbardziej ze kilka dni w tygodniu pracuje i kiedy ona wraca ze szkoly (ja ja odprowadzam i odbieram) to ja wychodze do pracy. W weekendy ona chodzi do polskiej szkoly. A jak jest juz w domu to zawsze jest z nami moj mlodszy syn, bo maz wraca z pracy okolo 19. Teraz kiedy to pisze widze ze duzo rzeczy robilam zle ale chce to jakos naprawic i pomoc jej. Tylko jak? POMOCY!!!
Dodam jeszcze ze jak byla mala i zasypiala to krecila wlosy na paluszkach osoby ktora z nia spala. Potem jak juz miala swoje dlugie - krecila swoje ale nigdy nie wyrywala. Jest dosyc aktywna i zawsze jak rozmawialam z nia przez skype to nigdy nie usiediala w jednym miejscu. U mnie w najblizszej rodzinie nikt tak nie robi. W dalszej mam kuzyna ktory tez lubi zakrecac wlosy na palce. Ale ich nei wyrywa. Robi to i u siebie i u swoje zony. Sprawia mu to przyjemnosc bo sam to mowi.
Przepraszam ze tak rozwlekle i haotycznie to pisze ale jestem poddenerwowana bo nie wiem co robic. Nigdzie nei pisza o lekach ani o niczym co mogloby pomoc oprocz terapi...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KalaGabi dnia Styczeń 18, 2013, 2:29 pm, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
perapa
Domownik
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Styczeń 18, 2013, 2:38 pm Temat postu: |
|
|
zaden ze mnie specjalista, ale wydaje mi sie, ze oprocz zazdrosci o brata, mała przezywa strach, ze znowu znikniesz-zaczela rwac gdy trafilas do szpitala, ona mogla to odebrac jako kolejne porzucenie...
Z reszta, co tu gdybac, generalnie mala nie radzi sobie emocjonalnie, niejeden dorosły by sobie nie radzil a co dopiero mala dziewczynka.
Psycholog, psycholog, psycholog. Taki, ktory umie pracowac z dziecmi.
ps nie chce Ci robic wyrzutow, bo to nie o to chodzi, Wasze zycie, Wasze decyzje. Tylko naprawde ciezko mi zrozumiec, ze wyrwalas dziecko z jego srodowiska, jedynego jakie zna, pewnego, stalego w ktorym sie realizowala i byla szczesliwa? Oczywiscie, ze niektore dzieci sa ciekawe zmian, chca wyjechac do "egzotycznych" krajow, poznawac nowych znajomych, ale z tego jak zachowywala sie Twoja corka mozna bylo wywnioskowac juz wczesniej, ze taka zmiana nie bedzie dla niej niczym milym.
Skoro podjelas takie a nie inne decyzje i chcesz je utrzymac, to naprawde dzialaj, poki mala dopiero co zaczela rwac. Moja psycholog zawsze powtarza ze leczenie trich trwa tym krocej im choroba krocej trwa.
Pozdrawiam i powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
KalaGabi
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Styczeń 18, 2013, 3:03 pm Temat postu: |
|
|
Dziekuje za odpowiedz. Wiesz zabralam ja bo stwierdzilam ze byloby nie fair byc tylko z jednym dzieckiem a do drugiego jezdzic tylko w odwiedziny. Balam sie ze kiedys mi wypomni ze jej nei chcialam czy ze wolalam drugie dziecko. Tym bardziej ze byla "sama", bez ojca i bez matki. Ale caly czas bije sie z myslami czy to bylo dobre...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
perapa
Domownik
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Styczeń 18, 2013, 3:41 pm Temat postu: |
|
|
hmmm.
Mysle, ze 10-latka ma juz pewien oglad sytuacji. Mysle, ze mozliwa jest rozmowa z dziekiem i uswiadomienie, ze załozylas rodzine za granica, ze nigdy nie wrocisz do kraju bo tam masz prace, ale ze tesknisz za nia, ze chcialabys zeby byla przy Tobie, ze bedzie miec niedlugo brata/siostre, ze Wszyscy tam na nia czekacie z utesknieniem itp.
Przedstawic wszystkie za i przeciw, uprzedzic ze tam ludzie mowia w innym jezyku, ze bedzie nowa szkola, kolezanki a wizyty w kraju bardzo rzadkie.
No wiesz, babcia/dziadek byli dla niej niejako rodzicami...
Troche tak jakbys chciala zabic swoje wyrzuty sumienia i wstyd przed sasiadami/znajomymi czy kim tam jeszcze.
Dziecku moglas zawsze powtarzac ze czekacie na nią, ze zawsze jest mile widziana, ale jesli nie chciala z Wami jechac, to jej decyzja.
I mysle ze wcale nie taka calkowicie dziecinna... Ja bylam bardzo kumata w wieku 10lat;)
Probujcie, walczcie, przeciez nie macie nic cenniejszego. Wierze ze musi byc Ci bardzo ciezko. Ale szukasz dla niej pomocy a to jest piekne. Niejdena matka nakrzyczalaby na dziecko, stwierdzila ze robi jej na zlosc wyrywajac itd. A Ty szukasz, pytasz, wiec widac ze Ci zalezy.
Mowie, niewazne jakie decyzje podejmujecie-dziecko daje Wam znaki, ze to dla niej za duzo i za trudno.
Mysle ze male szanse ze coreczka przestanie sama rwac...
Sprobuj poszukac psychologa. I moze nie mow corce, ze to "lekarz", pwiedz ze "idziecie do pewnej pani" moze cos w rodzaju "widze ze jest Ci ostatnio smutno, spedzimy dzis dzien razem, pewna pani podpowie nam co zrobic zebys byla szczesliwsza".
Ale to takie moje pomysly, moze Ty wpadniesz na cos fajniejszego:)
Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
endo
Moderator
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Styczeń 19, 2013, 2:53 pm Temat postu: |
|
|
Dobrze, że szukasz pomocy dla córki a nie ją obwiniasz. Winienie dziecka za trich jest chyba najgorszą rzeczą, sama przeszłam jako dziecko przez wiele etapów z rodzicami, najgorszy był gdy mnie obwiniali, szczególnie mama, do dziś pamiętam jak zobaczyła u mnie kolejny łysy placek powiedziała "no i jak my teraz w gości pójdziemy?!" mimo, że byłam mała do dziś to pamiętam... Na szczęscie od kilku lat akceptują moją chorobą, zrozumieli, że taki mój "urok". Jestem już dorosła, także sama podjęłam walkę.
Ale wracając do Twojej sprawy, na pewno psycholog coś więcej doradzi, ale może staraj się "zmęczyć" córkę, jeśli wyrywa wieczorem, to niech ma tak aktywny dzień, żeby wieczorem nie miała siły na wyrywanie, albo bądz Ty albo Twój mąż przy niej aż uśnie. Nie wiem jaki jest charakter Twojej pracy i sytuacja finansowa, ale może rozważ urlop z córką? Albo jeśli to nie możliwe to porozmawiajcie jak "dziewczyny" i ustalcie jeden dzień dla Was, tylko dla Was. Niech mała czuje się kochana i akceptowana, to jest najpiękniejsze i najważniejsze co możesz jej dać.
Bądz silna i nie poddawaj się, dobrze że szybko zareagowałaś!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
KalaGabi
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Styczeń 19, 2013, 10:52 pm Temat postu: |
|
|
endo nielatwo mi ja wymeczac przez dzien gdzyz o 16 wraca ze szkoly a o 18 ja wychodze do pracy. Ale jak tylko mam wolne czy jestesmy razem staram sie ja angazowac we wszystko co sie dzieje w domu zeby byla zajeta. Jednak ona woli komputer i awatarie
Dziekuje za odpowiedz i mile slowa. Dzieki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KalaGabi dnia Styczeń 19, 2013, 10:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
minimalistka
Nowy użytkownik
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Luty 4, 2013, 1:34 pm Temat postu: |
|
|
Gabi, malym dzieciom, u ktorych choroba dopiero sie objawia, mozna pomoc, ale musisz pilnie działać! Nie zwlekaj, potrzebny Ci dobry specjalista, ktory ma doswiadczenie z trich a nie bedzie na małej eksperymentowal. Powodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|