|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Lexii
Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Październik 16, 2013, 9:52 pm Temat postu: Witam serdecznie :) ja i moja historia |
|
|
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Nazywam się Ola i jestem z województwa śląskiego z takiej pewniej niedużej mieściny.
Przeglądałam stronki na temat trichotillomanii i natrafiłam na te oto forum więc postanowiłam zostać użytkowniczką Mam nadzieje że to forum wciąż dobrze funkcjonuje. Mam nadzieje że ktoś zechce przeczytać moją historię.
Otóż również choruję na tą chorobę. Mam 18 lat i zachorowałam jak miałam 12.. Może to dziwne i nie wiem czemu, ale jak wciąż pamiętam pierwszy dzień kiedy wyrwałam pierwszego włosa.. Było to 6 lat tam w wakacje gdy siedziałam w salonie na fotelu i oglądałam program telewizyjny. Tego dnia nigdy bym nie przypuściła że ten dzień tak odmieni moje przyszłe życie.. Czemu ten zwykły błahy dzień tak mam w pamięci ? Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć..
Tak jak już wspomniałam wcześniej to choruje już na to 6 lat. Bardzo to odmieniło moje życie. Byłam kiedyś pewną siebie dziewczyną, lubianą przez wszystkich, wspaniale się uczącą oraz własnie moim największym atutem czego wszyscy mi zazdroscili były moje długie i gęste włosy dopóki to się nie zaczeło.. Codziennie wyrywanie włosów aż w końcu łyse mijesca na głowie.. Wszyscy się ze mnie śmiali i okazywali mi zero tolerancji. Przez to popadłam w taką małą depresję , straciłam przez to znajomych, przestałam się uczyć, moja samoocena spadła totalnie. Straciłam chęci do życia. Na początku przez pierwsze 5 lat to ukrywałam. Nikt nie wiedział, nawet rodzice.. Mama zauwazyła że mam ubytek włosów na głowie a tata znajdywał kłęby włosów na podłodze. Pytali dlaczego tak jest ale ja nie odpowiedziałam nigdy. Więc zabrała mnie mama do dermatologa bo myślała ze to jakaś choroba skóry, choć wiedziałam że nie to jakoś z przymusu poszłam do tego lekarza. Pani dermatolog po kilku wizytach i obserwacji stwierdziła że jestem chora na łysienie plackowate i jakieś zapalenie skóry i dała mi skierowanie do szpitala na oddział dermatologi dzieciecej gdzie mnie smarowali różnymi lekami i faszerowali czymś :/ Co za absurd.. ja doskonale wiedziałam ze to nie żadna choroba skóry tylko że ja to sama sobie wyrządziłam ale byłam młoda i wstydziłam się komuś wyjawić prawde. Wyszłam niby z tego szpitala, chodziłam na kontrole u pani dermatolog, ona wicąż widziała ubytki w włosach, ale jakoś powiedziała ze nic nie może poradzić i dała mi numer do jakiegoś specjalisty w dziedzinie dermatologii. Nie poszłam tam do niego bo wiedziałam że to nie zadna choroba skóry. Rodziców też jakoś przekonałam ze nie muszę tam iść. Moje życie toczyło się dalej, łyse miejsca zarosły troche, ale mimo wszystko codzinnie wyrywałam w innych miejscach. Nie ma dnia w którym bym tego nie robiła. Ale o dziwo nie widać tego aż tak bardzo bo mam gęste włosy naturalnie. Czuję że musze to robić, nie potrafię inaczej. Teraz jestem w 3 klasie technikum. Zanim poszłam do technikum i jeszcze troche w 1 klasie to byłam starsznie zamknieta w sobie. Nie szukałam znajomości ani swojej miłości. Po prostu nie chciałam, byłam odizolowana. Po pewnym czasie dopiero gdy przekonałam się jaka moja nowa klasa jest cudowna to sie przełamałam. Zapomniałam troche o przykrych doświadczeniach z przeszłości. A co najlepsze to spotkałam swoją pierwszą miłość w któej wciąż nadal się znajduje. Mój chłopak wie o mojej chorobie.. Z trudem mu powiedziałam ponieważ jesteśmy na tyle długo i na tyle uważam to za poważny zwiazek że wiem że mogę mu wszystko powiedzieć. Wysłuchał mnie, a co najlpesze to mnie nie zostawił ani sie nie zniechęcił do mnie a wręcz przeciwnie. Takie rozmowy bardzo zbliżają do siebie. Chce mi pomagać jak może ale wiem że ja sama muszę sie zmobilizować ale nie potarfię, nie wiem po prostu jak Chciłabym mieć piekne włosy, pójsć w końcu do fryzjera u którego nei byłam od czasu choroby, podobać się jeszcze bardziej mojemu chłopakowi który mówi że mu starsznie podobają się moje włosy choć mu nie wierze bo sama widze siebie w lustrze jak niekeidy są widoczne te przerzedzenia na czubku głowy. Obiecałam mu że na nasz ślub zapuszcze włosy i zrobię piękną fryzurę. Obiecałam.. ale chyba nie potarfie tej obietnicy dotrzymać, to jest silniejsze ode mnie :< Nie umiem się pozbyć tej choroby sama. Nie podejmowałam żadnych leczeń w tym kierunku. Po prostu już nie mam siły na to..
Pisze to o tym, ale nie chce wyrazów współczucia, tylko chcę aby ktoś z takim problemem jak mój wiedział że nie jest jedyny. Mam nadzieje że znajdę tu jakieś słowo otuchy. Jeżeli to przeczytałaś/przeczytałeś do końca to bardzo Ci za to dziękuję za poświecone te kilka minut. Chcę się zjednoczyć troche z Wami Przepraszam ze się tak napisałam i że jest tyle do czytania ale poniosła mnie wena i czułam potrzeba wygadania się komuś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Kasiaczek
Zaawansowany użytkownik
Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Październik 17, 2013, 11:40 am Temat postu: |
|
|
Każdy, kto to czyta, to już to wie, że nie jest jedyny
To forum gromadzi ludzi z taką właśnie chorobą.
Ale to wspaniale, że postanowiłaś o sobie napisać. To znaczy, że masz nadzieję, że coś się w Twoim życiu odmieni w związku z trich. Czyli, że nie odpowiada Ci to ciągłe wyrywanie i ukrywanie wyrywania i wierzysz w to, że może jeszcze być inaczej!
Na początku poczytaj ile się da, historii opisanych na forum. Potem - jak ludzie to leczą, jak z tym żyją. To naprawdę wspaniałe trafić na takie źródło informacji o chorobie, która Ci doskwiera. Ja uważam, że podstawą jakiejkolwiek zmiany w kwestii wyrywania jest wiedza o chorobie i świadomość, że się choruje. A więc czytaj, czytaj w każdej wolnej chwili. I nie zrażaj się za bardzo tym, że w obecnej chwili niewiele użytkowników pisze o sobie. Jestem pewna, że dużo więcej z nas po prostu czyta, czyli tak czy owak - nie jesteś sama i to, że piszesz, ma duży sens.
Łączę słowa otuchy i służę informacją i pomocą!
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
holly60
Nowy użytkownik
Dołączył: 27 Mar 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Październik 22, 2013, 9:50 pm Temat postu: |
|
|
Szukam osób, które podzieliłyby się swoją historią. Mieszkam w Warszawie, chętnie zobaczę się z osobami, które tak samo jak ja są dotknięte chorobą lub ich bliskie osoby spotkały się z tym problemem. Od lat zbieram informacje na temat choroby, ale myślę, że prawdziwe oblicze można dostrzec dopiero w przeżyciach ludzi, którzy z nią żyją. Osoby zainteresowane proszę o kontakt mailowy - mój adres to: [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
|
|
|
|
|
|