Trichotillomania

Andzia Firanka · Wysłany: Listopad 9, 2011, 9:51 am Temat postu: W sidłach od 15 lat:(:(:(

Witam i ja:)
Wyrywam od 15 stu lat, ostatnio intensywniej- pomimo brania dwóch rodzajów leków - czasami sił brak.

I nie wiem, co jest nie tak...
Zaczynam podejrzewać, ale chyba musze dostać młotem w łeb, aby zrozumieć Wink

Może teraz ktoś mnie przywita!!!!!! Smile

Kasiaczek · Wysłany: Listopad 9, 2011, 6:44 pm Temat postu:

No cześć! Choroba jest obłędna, ale dobrze wiedzieć, że są ludzie, którzy mają dokładnie ten sam problem i wielokrotnie odnoszą mniejsze lub większe sukcesy w walce z trich. Czyli witaj wśród swoich Smile

Lena89 · Wysłany: Listopad 9, 2011, 9:13 pm Temat postu:

wiiitaaaajjjj Smile

tutaj na pewno porzadnie sie wygadasz i zostaniesz wysluchana Smile

Andzia Firanka · Wysłany: Listopad 9, 2011, 10:28 pm Temat postu:

Dziękuję za miłe powitanie!
Problem mnie przerasta zapewne, jak i Was.....
Twisted Evil

Ruby · Wysłany: Listopad 12, 2011, 11:54 pm Temat postu:

Witaj Andzia

No ja mam podobnie jak Ty, pomimo brania leków w ostatnim czasie choroba się nasiliła. Ale wzięłam się w garść i staram się jakoś nad tym panować.
Witaj na forum Smile

Andzia Firanka · Wysłany: Listopad 13, 2011, 8:49 am Temat postu:

Znam trzy sytuacje, w których wyrywam najbardziej-
1jak siedze na kompie
2, jak usypiam któreś z dzieci
3. jak na coś czekam, np poczekalnia u lekarza

Co Wy na to>Jakaś interpretacja?

Ruby · Wysłany: Listopad 14, 2011, 12:33 am Temat postu:

No to dość typowe. Wyrywanie zaczyna się zazwyczaj wtedy, kiedy paradoksalnie mamy czas się odprężyć. Wtedy ta durna łapa idzie do głowy. Ja tak mam głównie przy czytaniu książek i oglądaniu tv.
Co do poczekalni - to ja nigdy nie wyrywam przy innych ludziach.

Andzia Firanka · Wysłany: Listopad 14, 2011, 4:02 pm Temat postu:

Ruby- zazwyczaj w poczekalni nie ma nikogo jak ja czekam.
Wtedy wyrywam.
A może laptop i usypianie dzieci, to taka właśnie sielankowa sytuacja, i wtedy rwę.

Potrafię pensetą wyrywać siwki przed lustrem, przez kilka godzin.

Ruby · Wysłany: Listopad 15, 2011, 1:18 am Temat postu:

No ja z tymi samymi mam tak samo. Ale nie zdarza mi się przez kilka godzin, raczej kilka minut. Jednak mimo wszystko nie rozumiem tego dlaczego z takim uporem maniaka potrafię się znęcać nad tymi siwymi właśnie.

Andzia Firanka · Wysłany: Listopad 15, 2011, 4:45 pm Temat postu:

Ruby- ja kiedyś nad tym myślałam, może są "inne" , "wyjątkowe". A może w naszej podświadomości, siwe włosy, to oznaka słabości, czegoś brzydkiego, czego musimy się pozbyć.

Kurcze, kto wie?!

Te białe końcówki może są takie "interesujące"...Nie wiem....

Dla mnie czy siwy, czy normalny włos- jedna kicha;(

Kasiaczek · Wysłany: Grudzień 6, 2011, 11:04 am Temat postu:

Andzia, ja podobnie jak Ruby nie wyrywam przy ludziach, a przy dzieciach to już absolutnie, bo myślę tak (i to mnie trzyma): jeśli to przyuważą i...zaczną robić to samo???? No przecież, jeśli za moim przykładem idąc, miałyby wpaść w tę samą pułapkę, to chyba bym się załamała...Więc przy dzieciakach jest absolutny zakaz, i nieważne, że wydaje się, że już śpią albo zasypiają! Nie, i już!

aretse · Wysłany: Grudzień 8, 2011, 2:36 pm Temat postu:

Ja najczęściej się skubię jak jestem sama w domu, w pracy czy przy kimś też mi się zdarza ale to sporadycznie => jedna, góra dwie lecą. Za to kiedy leże przed tv zaczynam się spinać i rączka do oka, jak już wyrwę sobie taką szczególnie bolącą to się mogę odprężyć....myślę sobie wtedy jaka jestem głupia miałabym przecież już te kilka rzęs 'więcej' a tak znowu mam ich mniej... to się wzmaga i odpuszcza i wzmaga i odpuszcza i tak w kółko

katka · Wysłany: Marzec 8, 2012, 1:42 pm Temat postu:

Ja wyrywam zawsze jak czuje ze cos mi zaczyna przeszkadzac-swędziec, bolec...i wtedy jest mi absolutnie obojętne czy ktos to widzi czy nie. muszę pozbyc sie "preszkadzacza" natychmiast!!! a jak to zrobię, to nastepna zaczyna boleć i swędziec..i tak az oko jest zupełnie gołe i spuchniete Sad

I boli nadal tylko juz nie ma co rwać.. Od kilku lat nie mam ani jednego włoska rzęs i ani jednego brwi, wszystko co jeszcze ma siłę odrosnać choćby na minimetr jest natychmiast wydzierane z furią Embarassed

Bo wcześniej wyrywałam fragmentami i jescze raz na jakis czas odrastały, coś tam się udawało zamalować, zatuszować. A teraz kompletne dno!

perapa · Wysłany: Marzec 8, 2012, 3:53 pm Temat postu:

w liceum miałam tak samo jak Ty, Katka... Nie pamiętałam jak wyglądają moja rzęsy, nie wiedziałam jakie geste i długie mogłyby być, jak tylko jakiś kiełek się pojawiał, nawet go nie było widac a ja go czułam, to potrafiłam godzinami szarpac byle go wydrzec. Oko zapuchniete, czerwone, załzawione a ja dalej... Crying or Very sad

kasia_89 · Wysłany: Marzec 8, 2012, 3:58 pm Temat postu: mały sukces

Dzisiaj chciałam się pochwalić moim małym, ale chyba przełomowym sukcesem!!!! Smile

))) Nie wyrywam od od 3 dni, wiem, że to dopiero kropla w morzu, ale bardzo się cieszę i jestem z siebie dumna. Ostatnio udało mi się nie wyrywać pół roku, ale odpuściłam i znowu się zaczęło. Teraz czuję, że mam w sobie siłę i prze wszystkim odpowiednią motywację! Wink

Mam nadzieję, że dla Was to też swojego rodzaju malutkie światełko w tunelu, że się da:)))) co Wy na to? pozdrawiam serdecznie:)


	Trichotillomania Forum dla cierpiących na trichotillomanię i trichofagię. To choroba o podłożu obesyjno-kompulsywnym. Jeśli wyrywasz włosy i czujesz się osamotniona/ny ze swoim problemem, to jest miejsce dla Ciebie. Razem będzie nam łatwiej poradzić sobie z trich.		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj